Rok 2020 – epidemia COVID-19, zamordyzmu, oszustw oraz podziału społeczeństwa

Maseczka. Kawałek szmaty, tkaniny, włókniny czy gotowej maseczki do zakrywania twarzy. Nic niezwykłego – pomyślałem na początku tego roku. Potem okazało się, że jest to więcej niż potencjalny sposób ograniczenia rozprzestrzeniania się korony. To więcej niż symbol 2020 roku. Roku epidemii COVID-19, zamordyzmu, oszustw oraz podziału społeczeństwa.

Zamaskowany niczym Zorro

Do masek miałem (i nadal mam) podejście totalnie neutralne. Trzeba mieć w sklepie, okej, jeśli ktoś poczuje się przez to bezpieczniej mam z tym luz. 15 minut z zakrytą mordką przeżyje. Przynajmniej nie zgarnę za to opierdolu. Albo mandatu. Nie zrozumcie mnie źle, lubię się pokłócić, ale nie o takie głupoty. Opinie świata nauki są za maskami. Nie traktują ich jako lek na całe zło, ale raczej bazę do ograniczenia rozprzestrzeniania się tej zarazy. Ograniczenia, nie wyzerowania. Nasza wiedza o COVID-19 nie jest jeszcze pełna, ciągle poznajemy nowe fakty.

Tymczasem rozbrajają mnie skowyty szurystów, którym nakaz noszenia masek godzi w ich wolność. Opinie na bazie IDzD (Instytutu Danych z Dupy) Naprawdę? Gdzie byłeś drogi szurze kiedy zamykali niedziele handlowe? Gdzie byłeś kiedy typ na rowerze wyrwał mandat na 12k PLN? Gdzie byłeś kiedy *** przejmował ostatnie połacie władzy, której jeszcze nie miał w łapach? Polityków odnoszących się do podejścia “na chłopski rozum” sobie daruje.

Epidemia katolickiego kalifatu, zamordyzmu i dzielenia społeczeństwa przez ***

Marzec. Rząd szykował się i nas jak na największą zarazę. Przekraczane zostają wszystkie granice absurdu. Wspomniany typ na rowerze dostaje mandat na 15 koła. Sam zastanawiam się czy jechać zmienić opony. Media dorzuciły swoje cztery grosze do szerzenia strachu. W sumie nadal to robią.

Wybory kopertowe. Inicjatywa niemożliwa do zorganizowania w 3 miesiące miała dojść do skutku w niecałe pół. Odpowiedzialny za przeprowadzenie ich czarodziej wydaje na nie przeszło 70 milionów złotych. Akcja rzecz jasna do skutku nie dochodzi, a “magik” staje się memem.

Ledwie 4 miesiące z hakiem, czas drugiego podejścia wyborów. Jakimś cudem *** przypomina sobie o osobach LGBT akurat przed nimi. Nic tak nie pobudza elektorat, jak wymyślony wróg który może nadejść, jeśli się nie pójdzie na wybory. Epidemia się uspokoiła (choć jak wiemy wcale nie). Pinokio namawia starsze osoby na pójście do wyborów. Alert RCB służący do powiadomień przed ostrymi zagrożeniami zostaje wykorzystany do ściągnięcia elektoratu *** na wybory. Kolejne miesiące później dla Pinokia mięknie fajka, a jego przemówienie przechodzi do folkloru memów o epidemii.

Październik. Epidemia ma się w najlepsze. Trzeba przyznać Kaczce, że wyskoczenie w tym momencie z wyrokiem TK w sprawie aborcji to był istny strategiczny majstersztyk. Wyciąganie z kapelusza tematów pod swoje potrzeby opanował do perfekcji. Ludzie wyszli na ulicę. Czuć jakiś patos, lekką grozę w powietrzu. Masa krytyczna została przekroczona. Pinokio zamiast uspokoić sytuacje, dolewa oliwy do ognia. Już wiecie, z czyjej winy zostanie odpalony lockdown, podczas którego zostaną przepchnięte jeszcze większe świństwa.

Pani K, ekhem, ‘zwyciężczyni’ sytuacji porównuje chore dzieci z ZD do postaci Muminków. Świadomość prawacka poraża, kiedy autorka tej bajki nie dość że była lesbijką, to nie chciała w ogóle w życiu mieć dzieci. Właściciele praw do Muminków odcinają się od politycznej sraczki, opowiadając się za wolnością. Co zrobiła Pani K? Usunęła ich komentarz, usunęła “Muminka”.

Mów że nie wolno usuwać Muminków
Usuń komentarz z oficjalnego profilu Muminków pod twoim postem

Taki kurwa wstyd.

Epidemia manipulacji za 2 mld zł rocznie

Media publiczne prężnie wykorzystywane jako tuba propagandowa partii rządzącej nabrały wiatru w żagle w 2020 roku. Organizacja ta po zastrzyku 2 mld zł rocznie manipuluje z precyzją szwajcarskiego scyzoryka. Dla uchwycenia skali zjawiska, jeden wykopek od prawie roku relacjonuje dzień po dniu, nadając reportażom nagrodę Goebbelsów.

Covid-19? Panie bijemy rekordy.
Informacja z 17.10.2020 – dnia z 9622 nowych zakażeń COVID-19

Dwa miliardy, cóż to jest dla naszego jakże bogatego kraju, z prężnie dofinansowaną służbą zdrowia, niezachwianą gospodarką. Z niepokojem obserwuje zakłamanie prezydenta, który przybił ten pomysł, kwitując że tak trzeba było zrobić. Słynny gest pewnej posłanki podczas przegłosowywania tej ustawy to symbol co władza sądzi o nas wszystkich.

woman making hand sign
Photo by Nicolas Postiglioni on Pexels.com

Lepsze jutro było wczoraj

Przepełnia mnie mieszanka smutku, wkurwienia, eznadziei i covid. Chciałbym schować się pod kołderkę i przeczekać do lepszego jutra. Czy ujrzymy jeszcze Słońce, które z pełnią energii napełni nas witaminą D? Na pewno nie tej jesieni, na pewno nie tej zimy. Póki co, suplementujcie się. Z koroną nigdy nie wiadomo, odporności nigdy za wiele.