10 top memów, które zawsze noszę przy sobie. Ty też powinnaś.
Od czasu kiedy licznik plików w moim folderze z memami na telefonie osiągnął wartości 3-cyfrowe, zdałem sobie sprawę że to już nie sranie po gałęziach. Sprawa jest poważna a odrobina śmiechu w dzisiejszych czasach jest na wagę złota. Oto moje top 10 memów, które zawsze noszę przy sobie i które nieraz ratują mnie z opresji.
1. Kurde przypał
Stosowany w przypadku nieoczekiwanego zdarzenia krytycznego w skutkach. Pakujecie sobie paczkę na paczkomat, a tu wyszło że wybraliście zły gabaryt. Albo przypadkiem wydaliście bardzo dużą kwotę, na przykład 70 milionów na coś, co koniec końców się nie odbyło. No przypał.
2. Kot spisywany przez Policje
Do rankingu wtarła się czarna owca, wszak to już więcej niż jeden z symboli 2020 roku. W okresie pierwszego lockdownu covidowego Policja była znana, z ekhem dość swobodnego rzucania mandatami za “swobodne” poruszanie się obywateli. Kot był również zdziwiony kiedy wyszedł na spacer połapać ptaszki.
3. Prokastrynacja FTW
Znacie ten moment kiedy odkładacie wszystko na później? Odczuwam, że większość tak ma, zwłaszcza podczas jesiennej chandry. To mem dla Was.
4. This is fine
Opisywać specjalnie tego mema nie trzeba. Pożar w domu, piesek popija kawkę obserwując jak ogień pochłania resztki domostwa, twierdząc że jest “spoko”. Kolejny z symboli 2020 roku.
5. Niby człowiek wiedzioł
Piątą pozycję zajmuje mem z folkloru nosaczowego, który przechodzi swoje lata świetności i nadal się nie zestarzał. Czy to po kolejnych wyborach, czy to po zagraniu totka, czy po meczu reprezentacji Polski w nogę.
6. Kalkulator
Przechodząc z okresu szkolnego do “zwykłej szarej codzienności obywatela” dymającego codzień do pracy sam to przeżyłem. Niby wiesz że 10+5=15, ale na wszelki wypadek sprawdzisz to. Jeśli urodziłaś się przed rokiem 2000, też tak robisz. To żaden wstyd, nie musisz się tłumaczyć.
7. Trial
Sam po prostu tak robię, z Youtube Premium. To nie jest tak, że nie stać mnie, jestem cebulą czy coś. Uważam że po prostu Google źle wyceniło i roszczenie 25zł miesięcznie za tylko nieoglądanie reklam to złodziejstwo. Tyle.
8. “Zmienna to zmienna”.
Puszczam tutaj oczko do programistów. Na Pythonie się znam tyle o ile, ale kocham tą cechę wężowego języka.
9. Kiedy zapomnisz telefonu
Czytałem na kiblu zanim to było modne, pamiętam specjalną półeczkę w pokoju ze stertą “Kaczorów Donaldów”, z której pobierałem sobie jeden egzemplarz przed wyjściem za potrzebą. Dzisiaj, w erze smartfonów jest to zdecydowanie prostsze… O ile nie zapomnimy telefonu.
10. Jebnę kawusie i będzie git
Któż z nas nie zarobił nocki? Po 3h snu pędząc do ekspresu, w nadziei polepszenia sytuacji, chcemy się poczuć nieco lepiej. I przed i po czujemy się wykręceni jak ten krokodyl – marnie.